Dnia 27 kwietnia odbyło się szkolenie celebrantów pogrzebowych Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów. W ceremoniach pogrzebowych szkoliła prezeska PSR i celebrantka humanistyczna Kaja Bryx. Jacek Tabisz, piszący te słowa, pomagał jej i służył swoim doświadczeniem w tego typu uroczystościach. Szkolenie miało miejsce w Warszawie, nieopodal Parku Łazienkowskiego. W związku z tym mieliśmy okazję zobaczyć Wietrzny Telefon, inicjatywę, którą wypada uznać za bardzo humanistyczną. Za Parkiem Łazienkowskim, w Parku Ujazdowskim, mieści się budka telefoniczna na samotnej polanie. Z niej można zadzwonić do swoich bliskich, którzy odeszli. Rozmowa jest oczywiście czysto symboliczna, ale można przypuszczać, że odrobinę pomaga tęskniącym bliskim.

Na miejscu okazało się, że Zygmunt i Marcin, urządzający już ceremonie weselne pod szyldem PSR mają też doświadczenie w pogrzebach. Zygmunt rekomendował nam nawet użycie tog w ramach uroczystości, co uznaliśmy za ciekawy pomysł. Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów przez humanizm rozumie także indywidualne podejście do każdej ceremonii, co niejako wyklucza z naszych działań wszelkiej maści uniformy. Jednakże toga jako kostium celebranta pogrzebowego wydaje się dobrym pomysłem.

Kaja Bryx, mająca także solidne zawodowe doświadczenie w szkoleniach, wprowadziła kursantów w arkany pogrzebów humanistycznych. Omówiła znaczenie śmierci w refleksji humanistycznej a także przedstawiła przykładowe elementy ceremonii pogrzebowych. Uwagi uczestników były na tyle kreatywne, że kurs przerodził się w wymianę idei i doświadczeń.

Czym jest śmierć dla świeckiego humanisty? Niektórzy z nas odbierają śmierć jako wyzwanie i wręcz cieszą się ze swojej skończoności. Inni szukają innych dróg do jej pokonania, w tym recept związanym z transhumanizmem poszukującym innych nośników niż kruche ciało dla ludzkiej świadomości. Jednak wypada uznać, że śmierć jest takim samym dramatem dla wszystkich ludzi, niezależnie od ich poglądów. Nawet osoby religijne, wierzące, że po śmierci ich bliskich czeka lepsze miejsce, rozpaczają, gdy bliskie im osoby odchodzą.

Humaniści lubią patrzeć w stronę życia. Nie jest ono wprawdzie nieskończone, lecz jest wielkim darem martwego i bezrozumnego wszechświata. Richard Dawkins przedstawił ten dar w niezwykłym porównaniu. Kod genetyczny pozwala na zaistnienie trylionów ludzi. Większość z nich nigdy nie zaistnieje, bo nigdy się nie narodziła. My wszyscy, którzy istniejemy i cieszymy się swoją długą lub krótką egzystencją tak czy siak jesteśmy ogromnymi szczęściarzami. Większość „możliwych ludzi” nawet nie zaistniała i nigdy nie zaistnieje…

Ja z kolei uważam, że możemy przeżyć nieskończoność i nieśmiertelność w wyjątkowo pięknych i dobrze przeżytych chwilach swojego istnienia. Te chwile same w sobie są światami, pełnymi i doskonały. Sądzę, że wielu ludzi ma takie wielkie chwile nieskończoności. Zaś istnienie samo w sobie jest niezwykłym zjawiskiem. Wystarczy spojrzeć na nocne niebo. Widzimy na nim tysiące gwiazd odległych od nas o lata świetlne. Nawet jeśli nie jesteśmy sami we wszechświecie, co zważywszy na jego ogrom wydaje mi się pewne, to i tak większość materii wszechświata jest martwa i oczywiście nieświadoma. Można zatem powiedzieć, że to naszymi oczami wszechświat sam na siebie spogląda świadomie, sam wie o swoim istnieniu. Bez nas nie różniłby się niczym od nicości, bo martwe skały i pusta przestrzeń bez żadnych świadomych obserwatorów byłyby tym samym w wielu aspektach co kompletna nicość.

Jesteśmy zatem barwą i „duszą” wszechświata. Dlatego naszego chwile są ważne, nawet jeśli nie dokonujemy w nich niczego wielkiego i nie umiemy ich opisać. Celebranci pogrzebowi Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów starają się podczas ceremonii przywrócić chwile zmarłej osoby, sprawić, aby żyły one echem w bliskich i przyjaciołach. To poważne i wdzięczne zadanie!

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EnglishUkraine