31 marca 2023 roku odbyła się w Rzymie konferencja Humanists International poświęcona ceremoniom humanistycznym. Jej oficjalna nazwa mówiła o sieci połączeń między organizacjami humanistycznymi. I rzeczywiście, taka sieć by się przydała, gdyż ceremonie humanistyczne w laicyzujących się obszarach świata są bardzo potrzebne. W innym wypadku nasza wrodzona potrzeba rytuału jest realizowana przez organizacje religijne, do których bram pukają czasem osoby zupełnie niewierzące, spragnione jednak barwnego ślubu lub uroczystości związanych z dzieckiem.

  Trzy osoby z zarządu PSR, prezeska Kaja Bryx, wiceprezes Kamil Gaweł i autor tej relacji pojechały zatem na to rzymskie spotkanie, z uwagi na to, że PSR jest pionierem ceremonii humanistycznych w Polsce, Kaja i ja jesteśmy także celebrantami którzy udzielili już wielu ślubów i innych ceremonii, zaś Kamil Gaweł posiada niezastąpioną wiedzę prawniczą. Już wcześniej przyczynił się znacząco pod budowanie podstaw prawnych dla ceremonii humanistycznych w Polsce, nawiązując do tematu, jak poruszyłem z minister Fuszarą w ostatnim roku rządów koalicji PO – PSL. Minister od spraw równości wyraziła wtedy polityczne poparcie dla idei uczynienia ślubów humanistycznych pełnoprawnymi ceremoniami, czego im dotychczas brakuje nie tylko w Polsce, ale i w większości państw na świecie.

Nic zatem dziwnego, że poruszyliśmy ten temat w rzymskiej siedzibie UAAR, czyli Unione degli Atei e degli Agnostici Razionalisti. Gremium prowadzone przez Dunkę Lone Ree Milkær, z którą nasza prezeska nawiązała koleżeńskie relacje jeszcze w zarządzie European Humanists Federation, przychyliło się pozytywnie do mojej prośby o wspólny lobbing na platformie europejskiej za pełną legalizacją ceremonii. Byłby to krok w kierunku zrównania organizacji wyznaniowych ze światopoglądowymi. Jak do tej pory nawet w najbardziej świeckich państwach organizacje religijne cieszą się wyjątkowym statutem i przywilejami na tle NGOsów nie odwołujących się do wierzeń, ale świeckich idei, takich jak nasz racjonalizm czy humanizm.

Sama siedziba UAAR wywarła na nas spore wrażenie. Jest do dwupiętrowe biuro z małą salą konferencyjną, wypełnione po brzegi ateistycznymi miesięcznikami UAAR i innymi publikacjami. Siedziba mieści się blisko ścisłego centrum Rzymu, trochę za sławną piramidą Gaiusa Cestiusa otwierającą wielką rzymską nekropolię. W latach zmierzchu imperium miasto otoczono murami warownymi, zaś piramidę użyto jako ich część, swego rodzaju dziwaczną basztę. Wręczyliśmy Włochom nasz kalendarz ukraiński i obiecali poinformować swoich członków o tej inicjatywie. Może w przyszłym roku przyczynią się do jego kolportażu, tak jak w tym roku uczynili to z powodzeniem Norwedzy, Austriacy i Rumuni, zwiększając ilość przygotowanych przez nas egzemplarzy wielokrotnie.

Innymi tematami poruszanymi na konferencji była kwestia praktycznego związania się wymianą informacji, porad i, być może, ustalenie osoby za to odpowiedzialnej. Ja zaproponowałem swego rodzaju dyżury pełnione naprzemiennie przez przedstawicieli różnych organizacji. Chciałem też, aby świeżo wyszkoleni celebranci humanistyczni mogli liczyć na porady nie tylko ze swoich macierzystych krajów, ale z całej naszej sieci. Byłoby to tym bardziej praktyczne z uwagi na to, że nie brakuje ceremonii wielojęzycznych. Pomysł spodobał się Garemu McLellandowi, szefowi wykonawczemu Międzynarodowych Humanistów.

Skandynawowie poruszyli z kolei kwestie nadmiaru ceremonii i powiększenia możliwości organizacyjnych humanistów. Oczywiście wielu z nas może tylko im zazdrościć problemów urodzaju, ale całkiem możliwe, że i w Polsce kiedyś tak będzie. Jednocześnie delegatka z Norwegii zwróciła uwagę na naszą konkurencję, czyli rozmaite firmy ślubne, które chętnie wchodzą w miejsce nie wypełnione przez nas dostatecznie. A jest o co walczyć, bowiem za ceremoniami humanistycznymi stoją nie tylko kwestie estetyczne, ale piękne i głębokie idee humanizmu, które rozwijamy, nie mając czasem dostatecznej ilości czasu i sił na kwestie praktyczne.

Konferencja była zorganizowana bardzo ciekawie. Podzieliliśmy się na grupy robocze i dyskutowaliśmy w ich obrębie rozmaite tematy. W ten sposób przychodziło nam do głów znacznie więcej pomysłów i ciekawych idei. Ja byłem w grupie z Norweżką, Duńczykiem i Luksemburczykiem.

Ważne dla nas były liczne spotkania pozakonferencyjne, które odbywaliśmy w otaczających konferencję dniach. Nasza prezeska Kaja Bryx prowadziła rozmowy z Lone i Garym, lobbowaliśmy razem z Maltańczykami o wsparcie dla naszych przyszłych szkoleń w Irlandii dotyczących świeckiej ceremonii mogącej zastąpić komunię chętnym w postkatolickich krajach. Ja sam debatowałem z Portugalką będącą nowym pracownikiem Humanists International, jak też z węgierskim członkiem Humanists International o sytuacji w jego kraju i niezrozumiale pozytywnym podejściu węgierskich elit władzy do Putina.

Arcydzieło Borrominiego

Prócz tego otaczał nas Rzym, którego liczne zabytki i dzieła sztuki wzbogaciły naszą humanistyczną wrażliwość. Miło było na żywo zobaczyć arcydzieła starożytności, Rafaela, Michała Anioła, Borrominiego, Berniniego i wielu innych wielkich artystów. Z pewną złością oglądałem później niektóre komentarze na Facebooku moich znajomych ateistów. Dla niektórych z nich Rzym to tylko „stolica zła”, a przecież świat nigdy nie jest czarnobiały i wdzięczny nawet jestem niektórym renesansowym i barokowym papieżom z to, że nie przejedli wszystkich danin, ale z części z nich wsparli prawdziwe arcydzieła ludzkości. Nie sławią one przecież ich samych, mało kto o nich teraz pamięta, nie sławią też wiary, od której coraz więcej ludzi odchodzi (czego niestety nie można powiedzieć o muzułmanach, do których coraz bardziej zalicza się chyba obecny papież). Dzieła te sławią ludzkość i dobrze, że istnieją dla nas i dla przyszłych pokoleń. Stanowiły i stanowią one inspirację dla nas i dla przyszłych pokoleń.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

EnglishUkraine
Używamy plików cookie do analizowania naszego ruchu, aby zrozumieć w jaki sposób użytkownik lub użytkowniczka korzystają ze strony internetowej, celem ulepszenia jej formy, dostępności, przejrzystości i treści. View more
Ustawienia ciasteczek
OK
Polityka prywatności
Treść polityki
Cookie name Active
Informacje o plikach "cookies" wykorzystywanych przez stronę Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów - psr.org.pl.
Pliki „cookies” to dane informatyczne (przeważnie pliki tekstowe), które są wysyłane przez serwer internetowy, a następnie przechowywane przez przeglądarkę internetową użytkownika lub użytkowniczki w celu ich ponownego odczytania w przyszłości. W celu m.in. zachowania wyglądu i funkcjonalności strony internetowej. „Cookies” mogą służyć również do tworzenia anonimowych statystyk, pozwalających zrozumieć w jaki sposób użytkownik lub użytkowniczka korzystają ze strony internetowej, celem ulepszenia jej formy, dostępności, przejrzystości i treści. Rozwiązanie to wyklucza możliwość personalnej identyfikacji danej osoby. W ściśle określonych przypadkach, pliki „cookie” służą również do prezentowania odbiorcy określonych reklam behawioralnych.

Polityka plików cookies

Pliki „cookies” zawierają z reguły nazwę strony z której pochodzą, unikalny numer oraz czas ich przechowywania na urządzeniu końcowym (komputer, tablet etc.). Przeglądarki internetowe lub inne oprogramowanie służące do przeglądania strony internetowej domyślnie dopuszcza zachowywanie plików „cookies” na urządzeniu końcowym. Możliwe jest automatyczne blokowanie obsługi tychże plików, bądź każdorazowe informowanie o ich przesłaniu. Szczegółowe informacje dostępne są w ustawieniach danego oprogramowania lub np. na stronie allaboutcookies.org. Należy natomiast podkreślić, że ograniczenie stosowania plików może negatywnie wpłynąć na niektóre funkcjonalności dostępne na stronie internetowej.
 
Zapisz ustawienia
Ustawienia ciasteczek