W ramach spotkań PSR Wrocław zapraszamy na otwarty wykład dr Radosława Czarneckiego „O wolności”, który odbędzie się w Klubie Minerwa przy Kuźniczej (w głębi Kalaczakry obok Kalambura, mapa), dnia 9 kwietnia (czwartek) o godzinie 18:15.

Po wykładze będzie oczywiście czas na dyskusję, zaś o samym temacie tak oto pisze nasz wykładowca:

Wolność jest jak powietrze – powiadają dziś koryfeusze liberalnej demokracji. Człowiek – ich zdaniem – nie może żyć bez wolności. Ale czy wszyscy ludzie wiedzą dokładnie czym jest owa wolność i jak pojmowanej wolności pragną ?

Triada, zasadnicza i rudymentarna Oświecenia (i Rewolucji Francuskiej), tej epoki tworzącej zręby tego co uznajemy współcześnie za nowoczesny Zachód – czyli liberte, fraternite, egalite – pozbawiona któregokolwiek elementu nie może oddać istoty tego przesłania. Sama wolność (liberte) bez pozostałych ogniw przypomnianej triady jest kulawa, ślepa na jedno oko i głucha na jedno ucho. Dziś wolność została sprowadzona do „wolności zakupów” albo do „dostępności coraz to bardziej wyszukanej konsumpcji” kolejnych, nowych dóbr, zaś braterstwo i równość celowo się pomija lub sprowadza do retorycznych i pustych sloganów. Bo triada w swym pełnym zestawie ma moc rewolucyjna, ma moc burzącą (ale i tworzącą zarazem nową jakość). Nad wszystkim zaś króluje – próbując spacyfikować idee i nadzieje wynikające z braterstwa i równości – rzucając złowieszczy cień na mentalność ludzi, na ich świadomość, na ich reakcje i postawy, „niewidzialna ręka rynku” i związana z nią totalna komercjalizacja. Równość i braterstwo to oprócz wolności te elementy, które kulturę Zachodu czynią atrakcyjną dla przedstawicieli innych cywilizacji gdzie o tak rozumianej jakości życia nigdy nie było mowy w historii, a jednostka ludzka jest traktowana od zawsze nie jako indywiduum i podmiot, nie jako „miara wszechrzeczy” (za Protagorasem z Abdery), ale jako jeden z elementów składowych danej wspólnoty, jako trybik organizmu zwanego społeczeństwem.

To ten trend, tak dziś powszechny, przerabia obywatela w konsumenta, człowieka dojrzałego i świadomego – czyli właśnie wolnego – w infantylne i kapryśne dziecko (goniące jedynie za zaspokojeniem kolejnych, podsuniętych przez reklamę – i tak rozbudzonych – zachcianek). I w tym widzi ono – to kapryśne dziecko / współczesny człowiek – swoją wolność. Co jest jawnym zaprzeczeniem wolności wyobrażonej i prezentowanej przez czołowych koryfeuszy Oświecenia po obu stronach Atlantyku. Bo taki jest wdrukowany w świadomość kod dzisiejszych czasów, taki jest (i taki ma być) powszechnie medialnie proponowany paradygmat XXI wieku: ery wolności, swobody i demokracji. I tak też – niestety – wolność jest kojarzona.

Zapraszamy!

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EnglishUkraine