Z wielu stron docierają do mnie protesty i przejawy lekkiego załamania tym, że część ateistów jest aktywnymi antyszczepionkowcami. Nawet moja skrzynka mailingowa jest zarzucana przez jednego z nich. A żyjemy przecież w czasach Covida, szczepienie się jest naprawdę istotne.

Dlaczego zatem ateiści bywają antyszczepionkowcami? Po pierwsze dlatego, że moje złudzenie istniejące jeszcze kilkanaście lat temu było tylko złudzeniem. Owo złudzenie polegało na tym, że sądziłem, iż skoro ktoś odrzucił dogmaty i przesądy religijne kultywowane przez całe jego otoczenie i miliardy ludzi na świecie, to zyskał pewien „hart ducha” i stał się ponadprzeciętnie racjonalny. W związku z tym taki ktoś, ateista, powinien mieć znacznie mądrzejsze podejście do szczepień i ich znaczenia niż przeciętna osoba religijna. Istnieje przecież wiele przesądów, jednakże nie każdy z nich ma tak potężne społeczne i kulturowe wsparcie jak ta czy inna religia. Za wiarą we wróżki nie stoją istniejące od tysiącleci religie, nie stawia się wróżkom świątyń na całym świecie, kapłani wróżek w zasadzie nie istnieją, a nawet gdyby istnieli, nie wpływaliby na rządy i politykę od wieków. Zatem świadome odrzucenie wierzeń religijnych to nie byle co, przecież tylu skądinąd mądrych i wrażliwych ludzi wciąż się nimi łudzi. Czytaj dalej

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EnglishUkraine