Pontyfikat właśnie zmarłego papieża Franciszka przypadł na ogromne prześladowania chrześcijan w świecie islamu. Papież z Argentyny zawiódł (zdaniem wielu) bezbronnych wyznawców religii, której był liderem. Zamiast walczyć o życie bezbronnych wyznawców Jezusa zbliżał się do ich prześladowców. Jako ateista nie jestem przeważnie zainteresowany wyborem papieży. Chciałbym jednak, aby nowy papież umiał walczyć o swoich podopiecznych, gdyż wielu ludzi w Azji i Afryce, a coraz częściej także w Europie tego po prostu potrzebuje. Jeśli nowy papież okazałby się humanistą walczącym także o życie i godność innych mniejszości (na przykład ateistów) w krajach totalitarnej religii, byłoby wspaniale. Czy jednak taki papież jest możliwy?

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EnglishUkraine