Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów wyraża głębokie zaniepokojenie związane z sytuacją panującą w Kabulu, stolicy Afganistanu. Po dwudziestu latach interwencji sił międzynarodowych w Afganistanie za sprawą błędnej i nieodpowiedzialnej decyzji prezydenta USA Joe Bidena Afganowie opowiadający się za światem wolnym od teokracji i islamskiej inkwizycji zostali nagle pozostawieni na pastwę losu. Na największe potępienie zasługuje oczywiście islam, religia opresyjna wobec osób niewierzących i należących do innych wyznań. To jego ortodoksyjna interpretacja przyświeca okrutnym i ludobójczym działaniom Talibów, którzy sami siebie zwą „studentami”, w domyśle oczywiście „studentami Koranu”.
W związku z zaistniałą sutuacją PSR apeluje do społeczności międzynarodowej, aby pomogła w ratowaniu tych Afganów, którym zagrażają rządy Talibów. W pierwszym rzędzie ratunku potrzebują afgańscy ateiści i agnostycy, oraz osoby będące innego wyznania niż islam. PSR wyraża też ubolewanie w stosunku do nieodpowiedzialnej polityki zagranicznej prezydenta USA Joe Bidena. Ciężko uwierzyć, aby przywódca Wolnego Świata nie wiedział, że natychmiast po opuszczeniu Kabulu przez jego wojska na stolicę Afganistanu ruszą Talibowie. Ich oddziały musiały już czekać w pogotowiu.
… nie była to do końca decyzja samego Joe Bidena. Grunt pod wycofanie wojsk amerykańskich z Afganistanu przygotował jego poprzednik – Donald Trump. Inna sprawa, że akurat z oceną sytuacji z jego strony trudno się nie zgodzić. Kolejne kontyngenty nie przynosiły większych zmian w zakresie poziomu życia samych Afgańczyków. Na chwile obecną nie mamy danych, dlaczego. Co było faktyczną przyczyną, że mimo założonych szkoleń wojsk, wprowadzania czegoś na kształt amerykańskiego podejścia do roli kobiety w społeczności i postawienia na edukacje obu płci, projekt nie wypalił. Czy dlatego, że Afganistan to tak naprawdę nie państwo w rozumieniu europejskim tylko region podzielony pomiędzy plemiona, wsie, większe miasta? Temat bardzo złożony. Decyzja albo/albo musiała być podjęta. Natomiast sposób wycofania wojsk amerykańskich na pewno budzi kontrowersje i niesmak. Nie tak to powinno było być przeprowadzone. Jedyne, co z tego zapamiętamy to szaleństwo na lotnisku, spadający ludzie z podwozia startującego samolotu i podawane niemowlęta żołnierzom amerykańskim. Co do Talibów, to także ta kwestia jest jeszcze niedopowiedziana. Ostatnio pojawiły się informacje, że ten odłam polityczny jest i tak mniejszym złem przed jeszcze większymi radykałami. Czas pokaże…