Nie traćmy zdrowego sceptycyzmu przy papieżu Franciszku
Nie jestem komunistą, ale jestem ateistą i zauważam ogromną popularność, jaką darzy papieża Franciszka część środowisk świeckich. Nie traćmy jednak zdrowego sceptycyzmu i powiedzmy "sprawdzamy". Czy z rynku zniknie "Egzorcysta"? Czy misjonarstwo zostanie zakazane? Czy podczas mszy pojawią się teksty zrównujące Jezusa z Kriszną, Buddą i Ramą? Czy do pomocy charytatywnej opłacani będą przez Kościół najlepsi specjaliści, a nie po prostu wierzący?