Publikujemy list otwarty Piotra Szumlewicza, redaktora „Bez dogmatu” i programu „Ja panu nie przerywałem” w Superstacji. działacza lewicowego i redaktora książki krytycznej wobec Jana Pawła II „Ojciec nieświęty”, w sprawie wypowiedzi arcybiskupa Michalika relatywizującej odpowiedzialność księży pedofilów za krzywdę dzieci.
Warszawa, 9 października 2013
Do Minister Pracy i Polityki Społecznej,
Pan Władysław Kosiniak-Kamysz
Minister Edukacji Narodowej,
Pani Krystyna Szumilas
Minister Sprawiedliwości,
Pan Marek Biernacki
Szanowni Państwo.
W dniu wczorajszym przewodniczący polskiego episkopatu, arcybiskup Józef Michalik wygłosił skandaliczną wypowiedź, w której niedwuznacznie zasugerował, że dzieci są odpowiedzialne za pedofilię. Abp Michalik powiedział: „Wielu tych molestowań udałoby się uniknąć, gdyby te relacje między rodzicami były zdrowe. Słyszymy nieraz, że to często wyzwala się ta niewłaściwa postawa czy nadużycie, kiedy dziecko szuka miłości. Ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga”. W ten sposób przewodniczący polskiego episkopatu wskazał dzieci i ich rodziców jako odpowiedzialnych za pedofilię. Samych pedofilów arcybiskup przedstawił jako ofiary, „wciągane” przez dzieci do przestępczego procederu. Tak oto abp Michalik usprawiedliwił pedofilskie czyny i oczyścił sprawców. Nawet w swoich przeprosinach, arcybiskup nie wycofał się ze swojej opinii, że główną przyczyną pedofilii jest kryzys rodziny, w tym rozwody. Trudno zrozumieć, w jakim sensie dzieci z rozwiedzionych małżeństw miałyby prowokować księży do wykorzystywania seksualnego. Powyższe poglądy abp Michalika są tym bardziej bulwersujące, że zostały przedstawione na konferencji dotyczącej zwalczania pedofilii w Kościele. Warto przypomnieć, że nie jest to jedyna wypowiedź wysokiego rangą polskiego duchownego. Kilka miesięcy temu biskup Tadeusz Pieronek mówił, że Kościół ma o wiele ważniejsze rzeczy na głowie niż pedofilia, a ponadto „żadna siła nie powstrzyma człowieka od tego, żeby korzystać z możliwości, jakie daje człowiekowi wolna wola i do czego pchają go namiętności”. Natomiast w ostatnich dniach prymas Polski, arcybiskup Józef Kowalczyk odciął się od odpowiedzialności Kościoła za czyny księży pedofilów. Warto też przypomnieć, że Kościół katolicki przez dziesiątki lat ukrywał pedofilię na masową skalę i dopiero od niedawna wypływają setki skandali na tym tle w wielu krajach świata. Niestety w Polsce wciąż pedofilia w Kościele pozostaje tematem tabu. W tej sytuacji trudno nie podchodzić z niepokojem do losu tysięcy dzieci pozostających pod opieką Kościoła w szkołach, placówkach opiekuńczo-wychowawczych takich jak domy dziecka czy młodzieżowych ośrodkach psychoterapii. Zgodnie z wypowiedziami abp Michalika mogą one stać się ofiarami wykorzystania seksualnego ze strony przedstawicieli Kościoła. W szczególnym stopniu może to dotyczyć dzieci z rozbitych lub patologicznych rodzin, które, zdaniem duchownego, „szukają miłości”, prowokując tym samym pedofilię. Dlatego też apeluję do ministrów sprawujących nadzór nad ośrodkami wychowawczymi prowadzonymi przez księży, aby przeprowadzili w pilnym trybie kontrole, czy nie dochodzi w nich do czynów przestępczych. Ze względu na dobro dzieci warto byłoby też rozważyć zawieszenie funkcjonowania tych ośrodków lub natychmiastowe przekazanie ich pod bezpośrednią kuratelę państwa.
Piotr Szumlewicz