Na zaproszenie dyrekcji Muzeum Pałacu Saskiego w Kutnie miałem okazję wziąć udział w dwóch spotkaniach z młodzieżą licealną w Kutnie, w trakcie których opowiadałem o racjonalizmie i nowym humanizmie bazując na mojej książce “Nowy Humanizm”.

Spotkania miały miejsce w ramach cyklu “Spotkań z historią” organizowanego przez muzeum. Po raz pierwszy przedstawiałem treści zawarte w mojej książce tak młodej publiczności, zatem wysiadając na pięknym kutnowskim dworcu miałem pewne obawy co do tego, czy nie zanudzę młodych odbiorców. Wprawdzie mogłem podejrzewać, że nie będzie źle, gdyż podczas spotkań z odbiorcami w różnym wieku młodzi słuchacze często byli najbardziej zaangażowani w spotkanie. Tym niemniej tam przybywały osoby zadeklarowane w swoich chęciach, zaś tym razem były to klasy szkolne, grupujące ludzi o bardzo rozmaitych zainteresowaniach. Drugiego dnia była nawet młodzież z technikum, która przecież skupia się w swojej edukacji na technice, nie na społeczno – filozoficznych rozważaniach.

Muzeum Pałac Saski w Kutnie, gdzie odbywały się spotkania

Jak się okazało, moje obawy były bezpodstawne. Młodzież z Kutna była świetna, zaś pierwszego dnia kilka osób wyraziło wręcz żal, że już kończę moją opowieść, choć trwała ona półtorej godziny. Oczywiście starałem się zaangażować słuchaczy zadając pytania, ale na drugim spotkaniu, gdzie uczestnicy byli bardziej nieśmiali, też było bardzo miło. 

Czując się naprawdę świetnie podczas południowych dyskusji w muzeum uświadomiłem sobie, że przecież “Nowy humanizm” jest przede wszystkim dla młodzieży. To właśnie oni będą rozwijać dalej idee ludzkiej wolności i ogólnej pomyślności w kolejnych dekadach. 

Ale nie martwcie się. Z obecnością idei w szkole wiąże się obawa, że ktoś chce indoktrynować młodych ludzi. Z “Nowym humanizmem” to niemożliwe. Cała książka jest zaproszeniem do dyskusji, celowo pokazując różne, często sprzeczne punkty widzenia i zachęcając czytelnika do niezgody z autorem. Jedynym przesłaniem książki, którego bym nie chciał podważać (wszystkie inne podważam z wielką przyjemnością) jest teza, że humanizm polega między innymi na tym, aby nigdy nie uznać żadnej idei za ważniejszą od człowieka. Idee mogą być piękne i inspirujące, mogą być naszymi przewodniczkami, jednak nawet najwspanialsze z nich stają się opresyjne i niebezpieczne gdy uznaje się je za ważniejsze od ludzi. 

To przesłanie wydaje się być ważne w czasach, które są coraz bardziej wojenne, w czasach, kiedy zamiast debaty politycznej u sterów władzy są zwalczające się z bezwzględną nienawiścią plemiona. Te czasy potrzebują humanistów i cieszę się, że mogłem poruszyć ten temat z ludźmi, z których niektórzy znajdą remedium na narastający kryzys demokracji i pokojowej polityki.

Bardzo wdzięczny jestem też moim przyjaciołom z Kutna, Helenie i Piotrowi za goszczenie mnie w ich mieście i za przygotowanie całego spotkania. Potrafią oni ożywiać swoje miasto nie tylko słowem, ale i historycznymi tańcami i występami w pięknie przygotowanych strojach.

Takie jest też muzeum Pałac Saski w Kutnie. Przepięknie odbudowany pałac podróżny zawiera w sobie z niezwykłym pietyzmem przygotowane eksponaty. Niewiele zostało z oryginalnego wyposażenia budowli, tak jak i nie za wiele zostało z samego Kutna. Jednak rekonstrukcje muzealne z Kutna są zaskakująco dobre i mogą zawstydzić znacznie większe ośrodki. Widać w tym wszystkim miłość do swojego miasta i ogromną pasję. Muzeum zdobywa coraz liczniejsze nagrody i zupełnie mnie to nie dziwi. Dodatkowym bonusem z mojej wyprawy do Kutna było zatem (obok wspaniałej młodzieży) właśnie to piękne muzeum. 

Oczywiście byłem uczestnikiem spotkania w ramach Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, głównego inicjatora powstania “Nowego humanizmu”. Będąc od lat członkiem zarządu stowarzyszenia (weryfikowanym co dwa lata w wyborach) staram się, abyśmy szli drogą, na której najcenniejszymi wartościami są wolność i dialog, zaś cele osiąga się poprzez zainteresowanie innych, ciesząc się ze wszystkich zmian, jakich oni dokonają. 

Na koniec kilka cennych eksponatów z muzeum, obrazujących epokę saską w polskich dziejach. Jako uwielbiającemu podważanie zastałych schematów racjonaliście podoba mi się, że muzeum skupia się na „niechcianym” okresie naszej królewskiej historii, który po bliższym jego poznaniu z pewnością jest ciekawy, ma też swoje jasne strony.

Na koniec polecam samo muzeum, jak i jego stronę. Bilety są w przystępnych cenach, zbiory bardzo ciekawe, a każde zwiedzanie jest z przewodnikiem, który opowiada w fascynujący sposób. Mało jest muzeów, które oferują tak wiele za tak niewiele!

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EnglishUkraine