„Działalność Dominikańskiego Ośrodka Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach stoi (…) w jaskrawej sprzeczności z celami władzy publicznej. Stawia on pod pręgierzem zarejestrowane związki wyznaniowe, walczy z ich doktrynami religijnymi, nobilituje pseudonaukę i szarlatanerię prezentując je jako doktryny konkurencyjne wobec katolicyzmu (…).”
Warszawa, 4 października 2008 r.
Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów
ul. Koszykowa 24/1
00-553 Warszawa
Pan
Prezydent Koszalina
Mirosław Mikietyński
Szanowny Panie Prezydencie,
Zostało podniesione naszej uwadze, że Urząd Miejski w Koszalinie współpracuje z lokalnym Biurem Informacji o Sektach i Nowych Ruchach Religijnych ostrzegając przed możliwymi negatywnymi skutkami kontaktów z nowymi ruchami religijnymi. W wyniku tej współpracy wydano ulotkę Uwaga sekty!!! Nie dajcie się złapać!.
Możemy Pana zapewnić, że problem podniesiony przez Państwa uznajemy za poważny i chcielibyśmy tej inicjatywnie przyklasnąć. Niestety, rozwiązanie przyjęte przez Państwa stoi – wierzymy, że nieświadomie – w sprzeczności z art. 25 ust. 2 Konstytucji RP, który mówi: Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.
Wspomniane Biuro jest – jak wynika z samej ulotki, choć, co zastanawiające, nie z nazwy – ściśle związane z Kościołem katolickim. Wiedzą Państwo zapewne, że pod adresem gen. Andersa 24 mieszczą się także inne instytucje kościelne. Nic dziwnego przeto, że jest wspierane przez Kurię Biskupią o czym również UM wiedział przed drukiem ulotki. Nawet jeśli wiedza o tym nie wzbudziła wówczas refleksji nad wspomnianym artykułem Konstytucji, głębsza analiza wskazuje, że współpraca z Biurem nie jest niestety możliwa bez jego naruszenia.
Należy zauważyć, że wolność religijna jest jedną z najważniejszych a w RP ugruntowała się wręcz praktyka przedkładania jej ponad prawo do prywatności i inne prawa. Tym samym wszelkie działania władz publicznych w tej materii powinny stanowczo unikać dyskursu religijnego, a porady i ostrzeżenia przed zagrożeniami powinny być analogiczne jak np. organizacji konsumenckich ostrzegających przed bublami i nieuczciwymi praktykami handlowymi.
Tymczasem Ośrodek nie jest w stanie ukryć, że jego rzeczywista motywacja jest na wskroś religijna. Szczególnie widać to w przypadku Świadków Jehowy (ściślej: Strażnica – Towarzystwo Biblijne i Traktatowe – Zarejestrowany Związek Wyznania Świadków Jehowy), lefebrystów (ściślej: Bractwo Kapłańskie św. Piusa X), reinkarnacji oraz pseudonauki i zabobonów takich jak astrologia, wróżby, czary, magia, radiestezja, tarot, zjawiska paranormalne a także znanej Panu tzw. medycyny alternatywnej. I tak Świadkom Jehowy zarzuca się tam antytrynitaryzm i inne różnice doktrynalne, lefebrystom (konserwatystom katolickim), których zwierzchnika przyjął Benedykt XVI – nie wiadomo co, a reinkarnacji, kluczowej doktrynie hinduizmu i dżinizmu – zapewne to, że nie jest koncepcją chrześcijańską. Astrologia jest odrzucona na podstawie – przytoczonego – współczesnego stanowiska Kościoła katolickiego zawartego w kanonie 2116 Katechizmu Kościoła Katolickiego zamiast ograniczenia się do uwagi, że jest to setki lat temu odrzucony przesąd pochodzący sprzed powstania układu ptolemejskiego.
W tych przypadkach w których krytyka poglądów religijnych jest nie tylko uzasadniona, ale i pożądana (m. in. śmiercionośny zakaz transfuzji krwi u Świadków Jehowy) staje się ona, niestety, niewiarygodna, ponieważ nie przykłada – bo nie może – tej samej miary do doktryny katolickiej, która znajduje się w konflikcie ze Światową Organizacją Zdrowia i jej programem planowania rodziny i zapobiegania chorobom przenoszonym drogą płciową oraz z art. 16 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Wiele zjawisk opisywanych i piętnowanych przez Ośrodek bywa adresowanych do Kościoła katolickiego, np. przez byłego księdza Eugena Drewermanna w książce Kler. Psychogram ideału.
Działalność Dominikańskiego Ośrodka Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach stoi więc w jaskrawej sprzeczności z celami władzy publicznej. Stawia on pod pręgierzem zarejestrowane związki wyznaniowe, walczy z ich doktrynami religijnymi, nobilituje pseudonaukę i szarlatanerię prezentując je jako doktryny konkurencyjne wobec katolicyzmu oraz nie jest obiektywny stawiając te z zarzutów, które się bronią na płaszczyźnie świeckiej. Takie podejście wynika z historii zakonu, którego ciemną kartą były okrutne prześladowania religijne a czego powyższe patologie są dziś nieuniknioną konsekwencją.
Może się wydawać, iż należy a przynajmniej można oddzielić je od działalności bona fide, którą była ww. ulotka. Takie rozumowanie byłoby jednak całkowicie błędne. Ośrodek dzięki Państwa wsparciu uzyskuje legitymację na swoje wszystkie działania. Urząd Miasta w Koszalinie w najlepszym wypadku staje się zaś stroną w dysputach religijnych. Szczerze wierzymy, że Pańskie poglądy na Trójcę Świętą nie mają wpływu na działalność Urzędu Miasta w Koszalinie. Tym niemniej te same ważkie cele społeczne zostałyby zrealizowane, gdyby ulotka była wyłącznym dziełem Urzędu. Różnica byłaby jedynie taka, że nie zostałaby złamana Konstytucja RP.
Wzywamy Pana Prezydenta do respektowania jej art. 25 ust. 2. Profilaktyka negatywnych aspektów nowych ruchów religijnych jest inicjatywą zgodną z prawem i godną pochwały. Mamy także nadzieję, że będzie kontynuowana. Winna być jednak oparta o psychologów, socjologów lub pracowników Urzędu, w sposób zapewniający bezstronność i obiektywizm. Przyjęty przez Państwa model jest z gruntu wadliwy.
W imieniu Zarządu
Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów,
Maciej Psyk